W Izraelskim Eilacie spędziliśmy zaledwie kilka listopadowych dni. To wspaniały pomysł na podróż o tej porze roku, można spokojnie korzystać ze słońca, morskich kąpieli i wrócić z piękną opalenizną. Co prawda nie ma tam zbyt wielu miejsc, które warto zobaczyć, to jednak na krótki wypad sprawdzi się idealnie. Największym minusem są niestety ceny – o ile bilety można kupić w bardzo promocyjnych cenach, o tyle koszty na miejscu są już niestety wysokie. Zobaczcie jednak ile kosztował nas ten około weekendowy wyjazd, a planując podróż zapoznajcie się najpierw z praktycznymi wskazówkami przed wyjazdem.
Izrael – Eilat – koszty podróży
Wiedzieliśmy od początku, że Izrael jest krajem bardzo drogim, ale mimo to już przy rezerwacji hotelu zaskoczył nas poziom cen. Trzeba otwarcie powiedzieć – jest straszna drożyzna. Dlatego przy wyborze hotelu, fajnie wybrać opcję ze śniadaniem, albo z aneksem kuchennym do samodzielnego przygotowywanie posiłków. My śniadanie mieliśmy w hotelu właśnie, a na kolację chodziliśmy na miasto. Po raz pierwszy (a nie – pierwszy raz był w Norwegii) praktycznie nie piliśmy w knajpkach alkoholu, bo cena była kosmiczna. Zdecydowanie lepiej, choć nadal drogo, wychodziło zakupienie go w sklepie. No i oczywiście warto było kupić butelkę ginu na lotnisku. Warto również zwracać uwagę podczas zakupów w sklepach, bo często spotykaliśmy się z tym, że cena za 1 towar obniżała się przy zakupie większej ilości sztuk.
A tak rozkładały się nasze wydatki:
Przelot w dwie strony (Wizzair) – 78 zł/osoba
Dojazd z lotniska – 16 USD/dwie strony – 64 zł/osoba
Nocleg – 1 400 zł/3 osoby/3 noce – 467 zł/osoba
Auto na 1 dzień – 130 zł/3 osoby – 44 zł/osoba
Ubezpieczenie – 30 zł/osoba
Razem podstawy – 683,00 / osoba
Wyżywienie ( zakupy w supermarkecie itp.) – 350 zł / osoba
Wstęp do atrakcji, bilety komunikacji miejskiej, paliwo – 300 zł / osoba
Łącznie 4 dni wyniosło nas około 1 333,00 zł/osoba.
Nocowaliśmy w bardzo fajnym hotelu, blisko morza i przystanku autobusowego. Nie był tani, ale jakość na pewno była adekwatna do ceny. Ogromny plus za bardzo dobre i urozmaicone śniadania. W lobby dostępny był internet, ale prawda jest taka, że różnie z nim bywało. Jednak wszędzie na mieście jest dostępne WI FI, więc pod tym kątem nie musicie się martwić. Tutaj możecie zobaczyć go na bookingu.
Generalnie podsumowując, 4 dni w tak drogim kraju i tak wyszły cenowo w miarę ok.
Czy warto jechać do Ejlatu?
Eilat to fajny pomysł na ucieczkę przed zimą, dlatego polecam go na kilka dni. To taki ładnie położony, typowo turystyczny kurort. Dłuższy pobyt może się wam znudzić, bo za wielu atrakcji tu nie znajdziecie, chyba że zaplanujecie podróż po całym Izraelu, albo wyjazd do Jordanii, czy Egiptu. Sam Eilat będzie idealną destynacją na 3 – 4 dni.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i chcesz być na bieżąco, polub My Travel Blog na facebooku.
Znajdź tanie loty do Eilatu: