W Norwegii, poza bajkowymi krajobrazami fiordów, gór i wodospadów, niezwykle urzekła nas także architektura. Drewniane domki ze spiczastymi dachami, albo porośnięte soczyście zielonymi trawnikami, secesyjne miasteczka, czy małe kościółki. Nie sposób nie pokochać skandynawskiego klimatu.
Secesyjne Alesund
Już od pierwszego dnia oczarował nas secesyjny klimat tego miasta. Wkomponowane między malownicze Alpy Sunmore miasteczko, prezentuje się bardzo efektownie zarówno w dzień, jak i w nocy.
Spacer po centrum Alesund sprawił nam olbrzymią przyjemność. Miasto wydaje się być zadbane w każdym calu. Jak na ironię swój urok zawdzięcza ono pożarowi z 1904 roku. Doszczętnie spłonęły wszystkie, wówczas drewniane zabudowania. Kiedy zaczęto je odbudowywać, styl secesyjny zaczął być bardzo popularny w Europie.
Kościoły
W ciągu kolejnych dni odkrywaliśmy coraz więcej architektonicznych perełek. Niesamowicie zjawiskowe okazały się kościoły. Małe, drewniane, zazwyczaj otoczone cmentarzem. Podczas naszego pobytu cały czas padał deszcz, dzięki czemu roztaczały dodatkowo aurę tajemniczości.
Opuszczone domy
Oj, dla mnie, jako miłośniczki horrorów, to wyjątkowe miejsca. Wszystkie opuszczone domy, jakie mijaliśmy po drodze, wyglądały jak żywcem wyjęte z filmu grozy. Musieliśmy się więc zatrzymać, ale nie odważyliśmy się podejść zbyt blisko 🙂
Kolorowe domki
To zdecydowanie wizytówka Norwegii. Tradycyjne norweskie domki z podłużnych desek i z charakterystycznymi dachami są niezwykle urocze. Najczęściej malowane są na czerwono, niebiesko, żółto lub na biało. Dawniej kolor był odzwierciedleniem statusu jego mieszkańca. Najmniej zamożni mieli domy w kolorze czerwieni, najbardziej – w kolorze bieli.
Tego typu małe budynki, szczególnie na terenie Lofotów, nazywają się po norwesku rorbuer. Turyści bardzo lubią wynajmować je na wakacje, co raczej nikogo nie dziwi.
Trawiaste dachy
Trawy na dachach to tutaj wielowiekowa tradycja. Zielony dach przypominający trawnik czy łąkę kwietną szczególnie efektownie wygląda na dachu skośnym. W chłodnym norweskim klimacie takie pokrycie dachowe sprawdza się znakomicie – nawet na dalekiej północy, gdzie zimy są długie i surowe. Takie dachy dobrze izolują dźwięk, zapobiegają nagrzewaniu latem, a zimą stanowią dodatkową cieplną izolację oraz większą trwałość dachu. A poza tym zobaczcie jak zachwycająco wyglądają. Nie można przejść obojętnie.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i chcesz być na bieżąco, polub My Travel Blog na facebooku.