Burano zwiedzanie
PODRÓŻE,  WENECJA,  WŁOCHY

Burano – Najbardziej kolorowe miejsce na ziemi

 

 

Jeśli kiedykolwiek widzieliście zdjęcia, które wyglądają jak pokolorowana Wenecja, to z pewnością widzieliście Burano. Burano to bardzo mała wyspa położona na Lagunie Weneckiej, wypełniona kolorowymi domami, wijącymi się kanałami i romantycznymi zaułkami. Uwaga – kolorowy zawrót głowy gwarantowany!

Jak się dostać na Burano

Burano położone jest na Lagunie Weneckiej, około 7 km od Wenecji. Aby się na nią dostać, musicie popłynąć tramwajem wodnym numer 12 ze stacji F.te Nove bezpośrednio do Burano. Tramwaje kursują dość często, a czas dojazdu to około 40 minut. Jeśli zamierzacie płynąć tylko tam i z powrotem, polecam kupić dwa bilety normalne za 7,5 Euro. Jeśli jednak planujecie również zatrzymać się na innych wyspach, np. Burano, warto kupić bilet 24 – godzinny w cenie 20 Euro. 

 

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Kiedy jechać

Postarajcie się dostać do Burano jak najwcześniej, poważnie. My dotarliśmy tam około 13:00 i było tam bardzo tłoczno. Dopiero około 16 (w styczniu) ludzie zaczęli odpływać z wyspy. Podobno jednak rano, czyli w okolicy 8:00 na Burano jest wyjątkowo miło i spokojnie, więc naprawdę żałuję, że pojechaliśmy tam tak późno! Alternatywnie, przyjedźcie później! Choć nie w sezonie zimowym, bo brak ciekawych miejsc, w których można usiąść i podziwiać zachód słońca przy kolacji, dla mnie nie byłby dobrym wyborem.

Na zwiedzanie Burano zarezerwujcie przynajmniej pół dnia. Tak naprawdę wysepka jest niewielka, więc w takim czasie na spokojnie zdążycie ją całą zwiedzić. Fajnie, jeśli uda wam się trafić w słoneczną pogodę, choć podejrzewam, że kolory wyspy w mgnieniu oka rozjaśnią każdy szary, deszczowy dzień. 

 

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Zwiedzanie Burano

Burano znane jest przede wszystkim ze swoich koronek (Murano z kolei słynie ze szkła), więc jeśli was to interesuje, to jest mnóstwo sklepów, w których można kupić piękną tkaninę. Możecie również zajrzeć do Muzeum Koronek przy placu Piazza Baldassarre Galuppi, 187. Na wyspie, przy głównej ulicy, znajduje się także kościół z krzywą wieżą, której niestety nie można zwiedzać. Ta ulica podobno w sezonie letnim pełna jest kawiarni, restauracji i sklepów, więc warto wybrać się na lunch, kawę lub wino, aby obejrzeć kolorowy świat. W styczniu niestety większość lokali była zamknięta.

Jednak dla mnie wyjazd do Burano polegał głównie na podziwianiu pięknych domów, które biegną wzdłuż kanału. Niby każdy inny, ale wszystkie niesamowicie kolorowe i urocze. Dodatkowo magicznie odbijają się w wodach kanałów, tworząc niesamowite wrażenie. Według legendy, każda gospodyni malowała swój dom, aby mężowie wracający z połowu mogli do niego trafić. Jak można się domyśleć mężowie za kołnierz nie wylewali. Dziś domy przyciągają tłumy turystów, przez co władze odgórnie nakazują mieszkańcom malować domy w ustalonych z góry kolorach.

Nad kanałami przecinającymi Burano, znajdziecie mnóstwo kładek i mostów. Kiedy sfotografujecie już je wszystkie, pamiętajcie, aby odbić także w boczne, znacznie spokojniejsze i równie kolorowe uliczki.

 

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Burano nie jest bezludne

I to chyba najważniejsze, co chciałabym powiedzieć. Zwiedzanie wyspy i robienie zdjęć na tle kolorowych domków jest jak najbardziej ok. Ale próby wchodzenia do nich, otwierania okiennic i zaglądania do środka już nie bardzo. W tych domach przecież mieszkają ludzie, którzy zapewne marzą o odrobinie prywatności i spokoju. Widziałam, że turystów czasami ponosi, więc pamiętajcie, że piękne, kolorowe domeczki są własnością prywatną, a w środku są zapewne ich właściciele.

 

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

Burano zwiedzanie

 

Po kilku godzinach spędzonych na Burano, nadchodzi czas na pożegnanie z wyspą. Pozostaje tylko marzyć o powrocie do tego bajecznego miasteczka. Albo o posiadaniu jednego, małego, różowego domku 😉 A jaki Wy byście wybrali?

 

 


Jeśli spodobał Ci się ten wpis i chcesz być na bieżąco, polub My Travel Blog na Facebooku.