Kolejny piękny poranek budzi nas w Paryżu. Coraz bardziej przyzwyczajam się do takich początków dnia. Kolejki do piekarni, wspaniała kawa i pyszne croissanty. Może i nie jest to największe i najbardziej sycące śniadanie, ale potem skutecznie to nadrabiam grzesząc makaronikami :)
A później przed nami, tradycyjne już, długie spacery i odkrywanie najciekawszych i najbardziej popularnych atrakcji miasta.
Pola Elizejskie
I tak docieramy do Champs Elysees, czyli najbardziej znanej w Paryżu, prawie 2- kilometrowej alei. Zawsze myślałam o niej jako o jednej z najdroższych i najbardziej „ekskluzywnych” ulic. Pełna drogich sklepów, butików takich marek jak Louis Vitton, perfumerii, salonów samochodowych, min. Ferrari i restauracji. Francja – elegancja.
A kiedy do niej w końcu dotarliśmy, przecieraliśmy oczy ze zdziwienia. Pola Elizejskie to aleja wiecznie zakorkowana, głośna, zaśmiecona i brudna. Moje pierwsze paryskie rozczarowanie. Nie mogłam uwierzyć, że to właśnie tutaj znajdują się najdroższe nieruchomości w Europie. Mam świadomość, że to olbrzymie miasto i korki być muszą… Ale kto chciałby mieć mieszkanie z widokiem na walające się po ulicach śmieci? O Paryżu generalnie nie można powiedzieć, że jest czystym miastem, ale to, co działo się na Polach Elizejskich, naprawdę ciężko sobie wyobrazić.
Gdyby nie, znajdujący się na końcu alei, Łuk Triumfalny, to odwróciłabym się na pięcie i poszła w drugą stronę. Zupełne przeciwieństwo Montmartre, które, pomimo tego, że również było głośne, że również nie było najczystsze, to jednak czarowało swoim klimatem. Tu czar prysł. Zupełnie inna bajka.
Łuk Triumfalny
Paryski Łuk Triumfalny z kolei myślę, że powinien zobaczyć każdy. Znajduje się na Placu Charles’a de Gaule’a, zwanym również Placem Gwiazdy. Imponujący i majestatyczny. Zajmujący, pod względem wielkości, drugie miejsce na świecie.
Łuk Triumfalny zrobił na mnie ogromne wrażenie. Żadne zdjęcie nie oddaje w pełni jego wielkości. Monumentalny, efektowny, bogato zdobiony przez rzeźby i płaskorzeźby.
Jeżeli tak jak ja, uwielbiacie kolekcjonować zapierające dech w piersi widoki, to koniecznie musicie wejście na taras widokowy. Roztacza się stąd piękna panorama Paryża. Podziwiamy Wieżę Eiffla, La Defense, Sacre Coeur i gwieździście rozchodzące się tutaj aleje. Widoki zjawiskowe, warte pokonania blisko 250 schodów.
Wejście na taras widokowy jest płatne. Bilet kosztuje 9,5 EUR (ulgowy – 6,5 EUR). Godziny otwarcia:
-
od 01.04 do 30.09 : 10:00 – 23:00
-
od 01.10 do 31.03 : 10:00 – 22:30
La Defense
Metrem dojeżdżamy do biznesowej dzielnicy Paryża – La Defense. To tam swoje siedziby mają największe francuskie firmy. Taki to troszkę warszawski mordor w wydaniu paryskim 🙂
Na pewno nie da się przejść obok La Defense obojętnie. To zupełnie inne oblicze Paryża. Dzielnica pełna awangardowych kształtów, niekonwencjonalnych rzeźb i innowacyjnych fontann. Szklano – betonowa, surowa architektura, dla której tłem jest błękitne niebo. Wyjątkowo kontrastująca z zabytkowym miastem.
Warto tu odpocząć chwilę po całodniowym zwiedzaniu. Usiądźcie więc na schodach Grande Arche i popijając kawę podziwiajcie wspaniałe zachody słońca.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i chcesz być na bieżąco, polub My Travel Blog na Facebooku.