Jeśli, po zwiedzaniu wszystkich wspaniałych atrakcji, dostępnych w Atenach, macie ochotę na zwiedzanie okolic miasta, to wspaniale. Attyka to niesamowity region, który ma wiele do zaoferowania. Dla mnie bezkonkurencyjnym numerem jeden jest, znajdujący się w odległości zaledwie 70 km od miasta, majestatyczny i zachwycający przylądek Sunion.
Półwysep Sunion
Przylądek Sunion jest najbardziej wysuniętym na południe punktem Attyki. Ograniczony jest on brzegiem Zatoki Sarońskiej i wychodzi na rozległe Morze Egejskie. Od mitycznych czasów do dnia dzisiejszego, Sunion zachwyca każdego odwiedzającego. Dojazd do niego zajmuje tylko około półtorej godziny. Do Sunion można dojechać autobusami odjeżdżającymi co godzinę z Filellinon Street lub od podnóża Parku Pedion Areos. Można także zarezerwować wycieczk, organizowaną przez jedną z kilku firm. Oczywiście, jeśli jesteście w stanie wynająć samochód, to jest to najlepsze wyjście. Taka wycieczka oferuje niezrównane, wspaniałe, malownicze widoki na morze i przepiękną Riwierę Ateńska.
Świątynia Posejdona
Przylądek Sunion Przylądek jest prawdopodobnie najbardziej znany ze antycznej Świątyni Posejdona, osadzonej na gigantycznym klifie, który wyrasta na środku morza. Gdy wsłuchać się tam w fale, uderzające o ściany klifu, nietrudno się domyśleć, że dlaczego to miejsce starożytni mieszkańcy poświęcili bogowi morza – Posejdonowi. Grecy, zwłaszcza żeglarze, modlili się i składali ofiary w świątyni, aby odbyć bezpieczną podróż. Pierwszą Świątynię wybudowano około VII wieku pne, jednak kolumny, które oglądać możemy do dziś pochodzą z około 440 roku pne. Pierwotnie świątynia składała się z 34 doryckich kolumn, zrobionych z białego marmuru, z 6 kolumnami tworzącymi ganki na każdym końcu. Kolumny mają 20 stóp wysokości, ponad 3 stopy grubości u podstawy i ponad 2,5 stopy grubości na wierzchołkach. Z pierwotnych 34 kolumn, 15 wciąż pozostaje w jaskrawym kontraście z błyszczącymi lazurowymi wodami Morza Egejskiego. Być może nie jest to najlepiej zachowana budowla, ale z całą pewności jedna z piękniej zlokalizowanych.
Mitologia – Morze Egejskie
Mityczny król Aten, Aegeus, po przegranej wojnie z królem Krety Minos, był zobowiązany zapłacić straszny roczny hołd, wysłać co roku siedmiu młodych mężczyzn i siedem młodych kobiet, aby nakarmić mitycznego potwora, zwanego Minotaurem. Syn Aegeusa, Tezeusz, postanowił zwolnić Ateńczyków z tego obowiązku, udając się na Kretę, by zabić Minotaura. Statek, który zaczynał swoją podróż na Kretę, żeglował zawsze czarnymi żaglami, co było oznaką żalu dla młodych mężczyzn i kobiet, którzy mieli wkrótce stać się ofiarą bestii. Tezeusz poinformował swojego ojca, że jeśli przeżyje spotkanie z bestią, po powrocie będzie miał podniesiony biały żagiel. Podczas jego powrotu i mimo, że udało mu się pokonać i zabić Minotaura, zapomniał jednak o białym żaglu. Tak więc Aegeus, spoglądając z Sunion, zobaczył czarne żagle i myśląc, że Tezeuszowi się nie powiodło, rzucił się z urwiska do morza. Odtąd morze było nazywane Morzem Egejskim.
Godziny otwarcia i ceny biletów
Świątynie Posejdona odwiedzać można każdego dnia. Latem od godziny 8:00 do zachodu słońca, zimą od 9:30, również do zachodu słońca.
Ceny biletów: Normalne – 8 euro, ulgowe – 4 euro.
Zachwycające zachody słońca
Przylądek Sunion znany jest także z czegoś jeszcze – z zachwycających zachodów słońca, które można zobaczyć na wierzchołku Attyki. Nie trzeba dodawać, że słońce zachodzące nad Morzem Egejskim, za wspaniałą, marmurową Świątynią jest jednym z najbardziej widowiskowych miejsc, jakie można zobaczyć. Światło w Cape Sunion jest jedyne w swoim rodzaju, kiedy odbija się w kolumnach Świątyni w różnych, ciepłych kolorach. Ale podczas, kiedy będziecie próbować zrobić tam idealne zdjęcie tego momentu, postarajcie się nie zapomnieć, aby się nim cieszyć nie tylko przez wizjer aparatu, ponieważ zanim się zorientujecie, słońce zniknie i będziecie już w drodze powrotnej do Aten.
I jak wam się podoba to miejsce? Dajcie znać koniecznie w komentarzach!
Inne wpisy dotyczące Aten i Attyki znajdziecie – tutaj.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i chcesz być na bieżąco, polub My Travel Blog na facebooku.