Chociaż jestem z natury osobą, którą ciężko wyprowadzić z równowagi, to jednak zdarzają się takie sytuacje, kiedy myślę, że wyjdę z siebie i już nie wrócę. Taki stan uniemożliwia jasne myślenie i podejmowanie dobrych decyzji, przez co często popadamy w jeszcze większą frustrację. Tworzy się błędne koło. Wiadomo, że złych emocji nie da się w życiu uniknąć. Pytanie co zrobić, żeby się uspokoić i szybko dojść do siebie.
1. Aktywność fizyczna dobra na wszystko
Kiedy dopada nas gniew, wściekłość, frustracja musimy się na czymś wyładować. Dobrze, żeby nie był to osobnik, który akurat jest pod ręką. Lepiej dać upust złości poprzez sport. Idź więc na siłownie, pobiegaj, wybierz się na rower czy rolki, albo poćwicz przed telewizorem. Po 20 -30 minutach wysiłku fizycznego złość będzie jedynie mglistym wspomnieniem.
2. Pomedytuj na dzień dobry
Medytacja nie jest prosta, ale naprawdę skuteczna. Jeśli wejdzie nam w krew, dużo rzadziej będziemy narażeni na wpadanie w irytację. Wystarczy kilka minut dziennie, aby odzyskać spokój i harmonię.
Jak to zrobić – włącz muzykę relaksacyjną i usiądź lub połóż się wygodnie. Zamknij oczy i skup się na oddechu. Oddychaj przez nos, spokojnie i zwróć uwagę na pełen wydech. Rozluźnij się i nie myśl o niczym, choć to wcale nie łatwe. Po takiej sesji poczujesz, że uszło z Ciebie całe napięcie.
3. Weź głęboki oddech
Nie tylko podczas medytacji, ale też w sytuacji kiedy ogarnie Cię złość pomyśl o oddechu. Usiądź i przez chwilę głęboko oddychaj. To naprawdę pomaga.
4. Unikaj toksycznych ludzi
Czyli takich, którzy ciągle Cię denerwują, a wręcz masz wrażenie, że specjalnie chcą Cię sprowokować. Jeśli nie możesz ich unikać, to po prostu stań się na nich obojętny. Przestań się przejmować, spędzaj z nimi jak najmniej czasu. Nabierz dystansu do tego co mówią. Na początku pewnie będzie trudno nauczyć Ci się ich ignorować, ale z czasem stanie się to coraz łatwiejsze.
5. Przewietrz się
Wyjdź na powietrze, pójdź na krótki spacer i poukładaj sobie wszystko w głowie. Być może dojdziesz do wniosku, że twoja wściekłość jest zupełnie nieadekwatna do jej przyczyny. Daj sobie czas, żeby ochłonąć.
Na mnie te sposoby zawsze działają, kiedy coś mnie wyjątkowo zirytuje. Wdrożenie w życie ćwiczeń oraz medytacji na stałe sprawi, że złość ogarniać Cię będzie niezwykle rzadko. Jeżeli jednak zdarzy Ci się zezłościć do tego stopnia, że masz wrażenie, że nic już nie pomoże, to zdradzę Ci jeszcze jedną, sekretną metodę. Pamiętaj tylko, żeby najpierw spróbować wszystkiego innego, a dopiero na końcu sięgnąć po ten środek ostateczny – po czekoladę… w końcu złość piękności szkodzi, więc wszystkie chwyty dozwolone 🙂
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i chcesz być na bieżąco, polub My Travel Blog na Facebooku.