Czas na podsumowanie moich wrażeń związanych z pobytem w Rzymie oraz do zestawienia kosztów, jakie poniosłam na jego weekendowe zwiedzanie 🙂
Czy warto spędzić weekend w Rzymie?
Rzym jest jak do tej pory najpiękniejszą stolicą, którą odwiedziłam. Cudowna architektura, ogrom zabytków, jakiego nie spotkałam jeszcze nigdzie indziej i ta wyjątkowa atmosfera sprawiają, że jest to miejsce, do którego chce się jeszcze wrócić. Za każdym razem można odkryć coś innego. Te wspaniałe wąskie uliczki, którymi chce się powłóczyć. Ta piękna pogoda, dzięki której nawet w zimowych miesiącach można całymi dniami spacerować. Ten aromat kawy unoszący się w powietrzu. Te wszystkie rzeczy sprawiły, że jeżeli to miasto ma jakiekolwiek minusy, dla mnie pozostały one niezauważone… Dlatego z całego serca polecam wam odwiedzenie tego cudownego miasta, nie tylko na weekend, ale i na dłużej. Jestem pewna, że też się w nim zakochacie 🙂 A relację z całego pobytu znajdziecie tutaj.
Ile kosztuje weekend w Rzymie?
I nadeszła pora na to, co chyba najważniejsze… ile wydamy na kilkudniowy pobyt w Rzymie?
Wszystko zależy oczywiście od terminu i od długości naszego pobytu. Mój styczniowy weekend w Wiecznym Mieście wbrew pozorom nie należał do najdroższych. Oto jak wyglądały nasze wydatki:
- Przelot w dwie strony (Ryanair) – 158,00 zł
- Transfery lotnisko – hotel – lotnisko – 35,00 (8,00 EUR)
- Bilet 1-dniowy na komunikację miejską – 25,00 zł (6,00 EUR)
- Noclegi (3 noce + śniadania) – 240,00 zł
- Wyżywienie (pizza, obiad, drinki, piwo, lody, kawa i inne) – 150,00 zł
Bilety wstępu:
- Koloseum, Forum Romanum, Palatyn – 51,00 zł (12,00 EUR)
- Kopuła Bazyliki Św.Piotra – 30 zł (7,00 EUR)
Łącznie weekend w Rzymie kosztował mnie więc 690,00 zł.
Dziś minęło już bardzo dużo czasu, od kiedy byłam w Rzymie. Do dzisiejszego dnia jednak, wśród europejskich stolic, to właśnie Rzym jest dla mnie numerem jeden. Ten krótki weekend na zawsze już pozostanie niezapomniany.
Dlatego też tak chętnie i często wracam do tego filmiku, żeby przeżywać to wszystko jeszcze raz od nowa. Zapraszam serdecznie do obejrzenia 🙂
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i chcesz być na bieżąco, polub My Travel Blog na Facebooku.