Już wiele lat temu zakochałam się w kolorowym miasteczku, jakim jest Manarola. Jej zdjęcia prześladowały mnie wszędzie, aż stała się moją ulubioną nadmorską wioską w Cinque Terre. Spędzałam długie godziny, przeglądając olśniewające fotografie różowych, żółtych i pomarańczowych domów, ułożonych jeden nad drugim na szczycie stromego klifu z widokiem na Morze Liguryjskie. Aż w końcu doszłam do wniosku, że nie będę dłużej czekać i postanowiłam odwiedzić to niezwykłe miejsce.
Manarola
Manarola położona jest na wysokiej skale 70 metrów nad poziomem morza. Moim zdaniem jest jedną z najbardziej uroczą i romantyczną miejscowością w Cinque Terre. Malownicze, wielokolorowe domy z widokiem na morze, maleńki plac z restauracjami, serwującymi wspaniałe owoce morza, w których turyści łapią promienie słońca i podziwiają widoki oraz niewielki port, w którym cumują jachty. Choć nie ma tutaj prawdziwej, piaszczystej plaży, to jednak skałkowe zejście okazało się cudownym miejscem na kąpiele w Morzu Liguryjskim.
W Manaroli, bardziej niż w pozostałych miasteczkach Cinque Terre, miałam wrażenie, że budynki wyrastają jeden z drugiego. Mieszka w niej jedynie ok 350 osób, a turystyczne życie kwitnie wzdłuż Via Renato Birolli. Podobno wyjątkowo pięknie prezentuje się ona w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, kiedy miasto i wzgórza udekorowane są postaciami, świecącymi w nocy i tworzącymi świąteczną szopkę.
Co warto zobaczyć
Manarola to miasto do podziwiania, nie do zwiedzania. W zasadzie mogłabym tylko polecić dwa miejsca:
- Via dell’Amore, czyli ścieżka miłości, wykuta w skałach nad morzem. To z niej właśnie robione są te wszystkie bajeczne zdjęcia.
- Kościół San Lorenzo zbudowany w 1338 roku w stylu gotyckim i wieża obronna. Dziś służy jako miejsce spotkań religijnych i społecznościowych, ale w dawnych czasach dzwonnica była używana jako punkt obserwacyjny dla potencjalnych pirackich najazdów.
Najciekawsze wydarzenia
- 10 sierpnia – święto San Lorenzo
- Od 8 grudnia do końca stycznia wzgórza są oświetlone ponad 200 postaciami i 12 000 lamp dla największej oświetlonej szopki na świecie.
Jeśli wy też kochacie te bajeczne widoki, koniecznie odwiedźcie Manarolę i całe Cinque Terre. To miejsce na pewno nikogo nie zawiedzie. Dajcie znać w komentarzach, jakie robi na was wrażenie i czy mieliście okazję już ją odwiedzić. Ja w końcu spełniłam to marzenie!
Jeśli spodobał Ci się ten wpis i chcesz być na bieżąco, polub My Travel Blog na facebooku.